---- Alan
17.08.2013r. ALAN MA JUŻ DWA LATKA - życzymy Alanowi i jego opiekunom wszystkiego dobrego.
17.08.2012r. ALAN MA JUŻ ROK - życzymy Alanowi i jego opiekunom wszystkiego dobrego.
(09.08.2012)
Witam!!!
Aluś miewa się już dobrze!!!! Bo naprawdę ostatnio to zawisło nad nami jakieś fatum.
Najpierw Alek wyskoczył z balkonu no i szukaliśmy go dwa dni, w domu żałoba i płacz. Afisze wisiały na każdym słupie i drzewie, nagroda za oddanie. A okazało się że Alan spadł piętro niżej do sąsiadów. Niestety sąsiedzi nie pomyśleli że kot spadł od kogoś wyżej tylko że spadł im z nieba. Teraz już Aluś wie czym grozi wchodzenie na barierki i nie podejmuje ryzyka.
Tydzień temu napędził mi też nie lada strachu, bo się rozchorował. Dostał cztery zastrzyki no i jeszcze przez tydzień będzie brał leki, ale muszę przyznać że jest dobrym pacjentem wcina wszystkie tabletki jakie mu zapisał weterynarz. Od trzech dni miewa się wyśmienicie, biega jak wściekły i ciągle chce jeść - to jest beczka bez dna.
Waży 5100 schudł trochę przez chorobę. ale mam nadzieję, że będzie już dobrze i że to już koniec tego pecha. Alan jest moją zegarynką. Codziennie wstaje o 6:00 i oczywiście budzi mnie bo jest głodny. Najpierw przychodzi i miauczy (płacze), jak to nie pomaga to rzuca miskami, jeżeli to nie pomaga to gryzie mnie w stopy, ja uparcie udaję że śpię no to jak to Alek zawsze musi wygrać idzie do kuwety za śmierdzącą potrzebą no i wykurza mnie z łóżka.
Aluś bardzo wydoroślał, stał się 100% facetem. Te wszystkie przygody z Alkiem pokazały jak bardzo jesteśmy za sobą. Kochamy go nad życie - on nas też. Aluś to też prawdziwy przyjaciel - jak córcia była chora to Alek nie odstępował jej na krok, cały czas
przy niej leżał.
Dziękujemy za fantastycznego kotka.
Pozdrawiamy Marta z rodzinką no i oczywiście Alkiem!!!
(28.03.2012)
Właśnie siedzimy z Alkiem przed komputerem i oglądaliśmy mamę Alka i jego jak był mały no i postanowiliśmy napisać. Alek rośnie jak na drożdżach, jest ogromny - nie żartuję!!! W zeszły czwartek byliśmy u weterynarza i Alek waży 4200 wszyscy byli zachwyceni Alkiem, jest przecudnym kotkiem nie ma takiego drugiego.
Alek jest po zabiegu kastracji (w czwartek) czuje się dobrze. Doszedł do siebie w mgnieniu oka, jest bardzo silnym kotkiem już po godzinie wstawał, a teraz bryka jak szalony. Miał się wyciszyć a on jeszcze bardziej szaleje. Bardzo się cieszę, że nie zmienił się na leniwego śpiocha. Jest tak samo zwariowany jak przed zabiegiem a nawet jeszcze bardziej.
(11.02.2012)
Alek miewa się dobrze. Jest coraz większy i większy (takie duże dziecko) a zachowuje się jak rozpieszczone, rozbestwione i ciągle spragnione miłości i pieszczot maleństwo. Jego wielkość nie pasuje do jego zachowania. Od niedawna zaczyna mu przybywać masy ciała - nie rośnie już tylko wzdłuż ale i wszerz. Alek lubi przesiadywać w wannie, więc kąpiele to dla niego atrakcja, uwielbia się kąpać. Dzisiaj pierwszy raz był na śniegu. Był w wielkim szoku jak dotknął łapkami zimny i mokry śnieg, ale nie chciał wracać. A tak poza tym to zakochał się we mnie. Jest wszędzie tam gdzie Ja i tylko patrzy mi w oczy i całuje. Jak wracam do domu to nie zdążę położyć zakupów a on jest już na moich rękach albo wskakuje mi na
plecy.
(30.12.2011)
Alan święta spędził na rozjazdach. Jeździł z nami wszędzie. Na święta jechaliśmy do moich rodziców, oczywiście Alan jest członkiem rodziny więc nie mógł zostać sam w tak wyjątkowe dni. Podróżowanie chyba mu się podoba bo jak widzi transporter to od razu do niego wchodzi. A w samochodzie nawet nie zamiauczał. Leżał dumnie i podziwiał widoki. U rodziców też się szybko zaklimatyzował, w ogóle mu nie przeszkadzało, że nie jest w domu. Najważniejsze dla niego było, że był z nami.
Jest bardzo towarzyski. Ale najchętniej nie rozstawałby się z nami ani na chwilkę. Pomimo, że był w innym domu wiedział jak ma się zachować (chodził do kuwety). Ale pilnował nas, żeby go przypadkiem nie zostawić. Jak wracał do domu to był zadowolony. Lubi się kąpać. Myślałam że będzie masakra, ale on wie jak się zachować podczas kąpieli. Jest kochanym kotkiem. Wysyłam kilka zdjęć Alana w wersji Świętego Mikołaja i świątecznego prezentu. Uwielbiał siedzieć pod choinką u rodziców. 
Niestety nasza choinka stała jeden dzień, na drugi nie było co zbierać. Alan wdrapywał się na sam czubek, przechylał się i leciał razem z choinką. Szkoda, że pan tego nie widział akcja nie z tej ziemi. No więc w tym roku mamy taką maleńką choinkę wysoko na meblach.
(08.12.2011)
Aluś miewa się wyśmienicie (Aluś to jego przezwisko). Córcia wraz z Alusiem wymyślili nową zabawę. Ona biegnie a on się czai za rogiem ściany i jak się zbliży to wskakuje jej na plecy. Radocha nie z tej ziemi. Urosły mu strasznie długie włosy w uszach wygląda jak ryś. Ma grube łapy. Jest super przystojnym facetem. Błyskotliwym i strasznym romantykiem. Bardzo lubi się pieścić. Zwłaszcza rano jak wstaję to pierwsze co zrobię muszę go na maksa wypieścić bo inaczej płacz. A oprócz telewizji to
jego drugim hobby jest siedzenie przed komputerem i serfowanie.
(27.11.2011)
U Alana wszystko ok. Jest już po szczepieniu i odrobaczaniu. Za dwa tygodnie idzie na szczepienie przeciw wściekliźnie. Zrobił się strasznym łobuzem!!!!!!!!!!!!!!!! Biega jak szalony, wbija się pazurami we wszystko i w każdego. Śpi w sypialni z nami ale na swoim posłaniu. Rośnie jak na drożdżach. Jest już naprawdę duży tylko trochę szczupły.
Je coraz więcej, ale widać to tylko na długość. Siedzi z nami w łazience jak się kąpiemy, ostatnio to wskoczył do wanny jak kąpałam córcię. Cały czas jest przy nas nie lubi być sam.
Lubi też oglądać telewizję a zwłaszcza piłkę nożną.
(06.11.2011)
By opowiedzieć co z Alankiem, najlepiej jak przytoczę kilka zdań jego Pani :)
Alanek czuje się wyśmienicie. Zostaje przy swoim imieniu. Za bardzo się przyzwyczailiśmy do jego imienia, poza tym pasuje do niego idealnie, córcia moja też tylko Alankuje. Zaklimatyzował się bez problemu, już po godzinie brykał jak szalony. Od samego początku korzysta z kuwety, wystarczyło pokazać mu raz gdzie jest kuweta i miski. Jest bardzo czystym kotkiem.
Najbardziej w domu cierpią firany, obrusy, na których się wiesza i powoli zjeżdża. Jest strasznym łobuzem.
Idealnie dogaduje się z moją córcią, cały czas się bawią. Jak wraca z przedszkola to wita ją kładąc jej łapki na szyję i liżąc po czole.
Z jedzeniem nie ma problemu. Je wszystko, to znaczy próbuje wszystkiego. Lubi wychodzić na balkon. Jest idealnym kotkiem.
Pozdrawiam Marta
Alan jest już w nowym domu. Życzymy mu i właścicielom wszystkiego dobrego :) [29.10.2011]
(na zdjęciu Alan ma 9 tygodni)
(na zdjęciu Alan ma 8 tygodni)
Alanej już pewnie by też chciał do Pani :)
(na zdjęciu Alan ma 7 tygodni)
(na zdjęciu Alan ma 6,5 tygodnia)
(na filmie Alan ma 6 tygodni)
Film jest nagrany w FULL HD, wystarczy zmienić rozdzielczość !
(na zdjęciu Alan ma 5 tygodni)
(na zdjęciu Alan ma 1 miesiąc)
Już wiemy, że Alan jest największym odkrywcą z całej piątki. Jest silny i bardzo odważny. Lubi się przytulać ale bardziej kocha zabawę. Jego ruchliwy temperament nie pomaga w zrobieniu ładnego zdjęcia :)
(na zdjęciu Alan ma 25 dni)
Alan jako trzeci z kociątek ma odwagę by spacerować po mieszkaniu.
(na zdjęciu Alan ma 3 tygodnie)
(na zdjęciu Alan ma 15 dni)
(na zdjęciu Alan ma 11 dni)
(na zdjęciu Alan ma 10 dni)
(na zdjęciu Alan ma trzy dni)
Alan jest umaszczenia "Czarny srebrny tygrysio pręgowany - (ns 23)". Alan jest podobny do Taty Maxa. Pod brzuszkiem i na pyszczku jest jaśniejszy szylkretowy, zaś na grzbiecie sierśc jest ciemniejsza i lekko zadymiona. Sierść jest błyszcząca a kolory i pręgi bardzo wyraziste. Jest ruchliwy i wiecznie głodny.